Label: Rosmedia Music – none Series: Cyganeria Jacka Cygana – Tom 8 Type: CD, Compilation Country: Poland Date of released: 2009 Category: Pop Style:
Najnowsze Ranking nagrań Nagrania znajomych 1 2 3 4 5 6 4:40 Jaka róża taki cierń – Edyta Geppert Jaki kamień, taki cios, nie dziwi nic Jakie życie, taka śmierć Mega trudna nutka, jedna z najpiękniejszych....a to taka moja wersja...... Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego weekendu🙂)))) 7 5:26 Jaka róża taki cierń – Edyta Geppert Jaka róża......taki cierń......... Tak mi od wczoraj w duszy grało...... ...a dzisiaj spontanicznie oddałam wokal......🙂 ...pozdrawiam serdecznie słuchających....😘 8 9 10 11 12 13 5:26 Jaka róża taki cierń – Edyta Geppert Wg mnie to jedna z najpiękniejszych kompozycji muzycznych....Na początku cichutko, później głośniej i coraz głośniej i głośniej, niczym tocząca się kulka śniegowa przybiera coraz większą postać toczącej się, wielkiej kuli śniegowej. I w końcu powstaje piękny, dorodny............ bałwanek 🙂)) ps. Zawsze mam niedosyt, że mogłam jeszcze lepiej zaśpiewać i tak jest i tym razem... To jest moja cichsza próbka, wyprzedzając pytanie niektórych osób, dodam, że pracuję cały czas nad nagraniem w lepszej jakości... 14 15 16 17 18 19 20 21
Edyta Geppert sanatçısının 'Jaka róża taki cierń' şarkısının Lehçe dilinden Rusça diline çevirisi Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски Українська العربية 日本語 한국어
"Jaka róża taki cierń" Piosenka skomponowana przez Włodzimierza Korcza,do której słowa napisał Jacek w 1984 Edyty Geppert,która zaprezentowała ją po raz pierwszy na Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w tym samym otrzymała wówczas Nagrodę Musioła w kategorii„Najlepsza Piosenka Premierowa”,a Jacek Cygan otrzymał nagrodę specjalną za najlepszy w 1984 Muzycznym Studiu Polskiego Radia,ukazała się w 1986 płycie"Och życie,kocham Cię nad życie".Pojawiła się również na kolejnych dwóch płytach Edyty Geppert("Pamiętnik,czyli Kocham Cię życie",1998 r."Wierzę piosence",2002 r.)oraz płytach poświęconych twórczości Jacka Cygana("Czas Nas uczy pogody",1988 r."Audio biografia",1996 r.) i Włodzimierza Korcza("Moje piosenki",1987 r.) Była zła,gdy zatrzasnął środku płacz,w oczach suche tak znów ten schemat się był ten ich słynny na trzy,wynajęty śmiesznie to brzmi lecz w tej chwili nie miała już tuziny złych bolało znikło to ból. Jaki ranek,taki dzień nie dziwi woda,taki brzeg nie dziwi pościel,takie sny nie dziwi to co jest. Jakie serce,taki lęk nie dziwi słabość,taki grzech nie dziwi kieszeń,taki gest nie dziwi to co jest. Jaka róża,taki cierń nie dziwi zdrada,taki gniew nie dziwi kamień,taki cios nie dziwi życie,taka śmierć. Różo,różo,Nasz jest wciąż wiruje wokół już durna,miłość ma władzy nade me pochwyci pięter i ciemność. Jakie życie,taka śmierć nie dziwi zdrada,taki gniew nie dziwi kamień,taki cios nie dziwi to co jest,co wyrywa z Nas cały zapas słów,cały spokój serc. Jakie życie,taka śmierć nie dziwi zdrada,taki gniew nie dziwi kamień,taki cios nie dziwi to co jest...
Zbigniew Stonoga ft. Edyta Geppert - Jaka róża, taki cierń REMIXInfo: fortepian - Zbigniew Stonoga, wokal -Zbigniew Stonoga, trąbka - Zbigniew Stonoga dając
A 'Jaka róża taki cierń' (Edyta Geppert elöadásában) forditása Lengyel->Olasz Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски العربية فارسی 日本語 한국어
JAKA RÔŻA TAKI CIERŇ.... JAKIE ŻYCIE TAKA ŚMIERĆ... Oczy ... Z jakiś mu bliżej nie znanych powodów , nie mógł ich otworzyć. Co się z nim działo??? Nie potrafił odtworzyć ostatnich dni... Szept, który słyszał przy samym uchu, był zabójczo przerażający. Najgorsze że nie mógł ich zatkać. Jego ciało ogarnął totalny bezwład. To z pewnością był gorszy stan, od paraliżu . Był o tym przekonany, chociaż nie przypominał sobie, aby kiedykolwiek dopadło go coś podobnego ... -Jesteś w piekleee - Zaświszczało . -W piekleee!!! - -No popatrz znowu się obsrał!! - Tym razem głos był bliższy, chociaż na swój sposób diabelski. -To ze strachu przed tobą - Inny głos dochodził dochodził z daleka, jakby z innego pomieszczenia . Musiał ją zobaczyć. Z wysiłkiem podnosił powieki. Twarz była męska, z przebijającym zarostem. Wielkie oczy spoglądały z obrzydzeniem na jego męskie, nagie ciało. Wielkie owłosione dłonie przemywały jego narządy. Wolałby w gruncie rzeczy oślepnąć i nie czuć absolutnie niczego. Z krtani nie wydobywał się krzyk. Nikt go nie związał, nie trzymano jego ciała , a on nie mógł się ruszyć... Najgorsze, że nie miał bladego pojęcia kim jest, zdaje się , że miał dzieci... Czy umierał ?? Męskie ręce kobiety rzucały jego ciałem. - Było tyle chlać i ćpać ?? Długo ptaszyno już nie pociągniesz- Syknęła... Miał dziury w mózgu, niczego nie pamiętał. Czuł smród własnych odchodów. Mawiają że w piekle jest nagrzane. Trzęsło nim zimno. Leżał bez okrycia Męska kobieta schyliła się nad nim... Zanucił męskim basem. Improwizowała Edytę Gepert: "Jaka róża taki cierń... Jakie życie tata śmierć... " Krztusił się własnymi wymiocinami ... Śmierdziało jego życiem... Nie miał pojęcia ile miał lat!!! A dzieci gdzie były?? Co on tu robił?? -Umierasz ptaszyno, umierasz. Masz tylko mnie - Zaśmiała się piekielnie! -Tylko mnie - Ponownie zanuciła ... -Jakie życie, taka śmierć, nie dziwi nic... Odchodził samotnie... Nie pamiętał, czy kochał... Jakie życie taka śmierć - słyszał kobiecy bas .. - Popularne posty z tego bloga PRZEDŚLUBNA FOTOGRAFIA Czuła, że nie da rady. Oddech zapętlał szyje Wiązał oddech, niczym ciasno przewiązany krawat. Ślina nie mogła przecisnąć się przez gardło. Czuła, że ma jej w nadmiarze. W dodatku po raz kolejny potykała się o wystające korzenie. Dookoła panowała ciemność. Las skrzeczał konarami drzew. Wiatr huczał przeraźliwie. Gdzieś z jego ciemnej odchłani dobiegał ją odgłos zadyszki. Nogi... Były całkiem, jak nie jej. Czuła się raczej jak kiepsko poskładana lala. Siódmy raz lądowała na glebie. Ósmego nie przetrzyma - pomyślała, próbując powrócić do pionowej postawy. Dotykała kończyn, jakby sprawdzając, czy ciągle należą do jej osoby. Dotychczas były jej dumą. Eryk śmiał się, że nic innego nie widzi, patrząc na nią tylko: Nogi, dupa, szyja... Wkurzał ją tym podmiotowym traktowaniem. Ale tylko na początku znajomości. Ostatecznie był tylko facetem. Czy nie z nim miała brać ślub????? Tylko kiedy??? Nie była w stanie sobie przypomnieć żadnych faktów z jej skromnego życia .W głowie pustka i t ORGIA Z DIABŁEM Woń testosteronu omiatała pałacowe pomieszczenia. Drażnił powonienie, niczym świeża farba. Oplatał ją w elastycznym uścisku. Niepewnie przesuwała się w stronę, skąd dochodziły muzyczne akordy głośnej zabawy. Tutaj gwar stawał się wręcz namacalny, a zapach stawał się bardziej intensywny. Teraz szczypał w nozdrza gorącym podnieceniem. Wolała nie rzucać się w oczy. Pragnęła jedynie stać się niemym obserwatorem, tego tłumnego spektaklu. Tutaj, ukryta za ogromną kolumna, zdawała się być niewidoczną. Ułuda - pomyślała, gdy jego przekrwione spojrzenie zatrzymało się na jej postaci. Dostrzegł ją. Był tak po męsku brzydki. Uroku dodawała mu ona. Zaciśnięta w czerwonym gorsecie ujeżdżała jego męskość. Piękno, porcelanowej lalki, która nie wytrzyma ciśnienie podniecenia, wymykało się z jego szpetnego wizerunku. Omiatało tę muskularną postać, niczym tęcza, wyznaczony skrawek nieba. Dopiero teraz spostrzegła, że szkaradny nie spuszcza z niej przekrwionych oczu. Czuła jego pożądanie każdym
. 289 766 468 709 220 611 363 130