Nie każdy prezent można zwrócić. Nie w każdym przypadku oddanie prezentu sprzedawcy jest możliwe. - Nie każdy zakup na odległość (nawet jeśli sprzedawcą jest przedsiębiorca) można „anulować” w terminie 14 dni od otrzymania przedmiotu. Lista wyłączeń (z art. 38 ustawy o prawach konsumenta) obejmuje 13 pozycji i są wśród Dziś wyjątkowy dla wielu z Was wieczór. Wigilia największej imprezy urodzinowej Wszechczasów. Dlaczego nie będę życzyć Wam Wesołych Świąt? Jakie prezenty dostałam? Jak wyglądałam jako dziecko? 🙂 I gdzie udało mi się dorwać IDEALNE botki na słupku? Mam alergię na puste słowa i puste życzenia. Lubię dobre intencje. Ale zanim przejdę do „głębi”, zacznę od płycizny. Pochwalę się kilkoma prezentami jakie ostatnio dostałam 🙂 Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Ania Kęska (@aniamaluje) Gru 12, 2014 at 6:09 PST Tak wygląda mała Ania – dzięki temu zdjęciu wygrałam na Blogowigilii kilka drobiazgów do CocaColi, np. misa i miniaturową ciężarówkę. Z tej drugiej ucieszyłam się szczególnie, bo chłopiec z którym pracuję nad zburzeniami zachowania zbiera takie samochodziki 🙂 Zdjęcie które widzicie wyżej, to jedno z moich ulubionych z dzieciństwa. Zwróćcie uwagę jak sprytnie rozwiązano problem małej choinki, pod którą nic się nie mieści 😀 Wszystkie moje pluszaki w dzieciństwie zmieściły się pod choinką. Jak Mikołaj przykazał 🙂 Większość drobiazgów, które dostałam z racji bycia blogerką pokazuję na instagramie. Nie kryję, prezenty są miłym gestem, chociaż ich celem jest raczej reklama 🙂 W tym roku miałam też kilka typowych kampanii reklamowych – starałam się dobierać je rozsądnie i mam nadzieję, że nie zaliczyłam żadnej wpadki. Dzięki temu nie muszę brać tak dużo zleceń aby się utrzymać i w uzyskanym czasie mogę pracować z dziećmi czy udzielać się jako wolontariusz. Bardzo to lubię i nie chciałabym z tego zrezygnować. Cieszę się, że udało mi się zapracować na taką możliwość, bo wiem, że nie każdy ma taką szansę… Bardzo lubię przesyłki od Rossmana, bo są uroczo zapakowane i zawsze jest w nich coś smacznego i zdrowego : Dzisiaj odebrałam też prezent w postaci pakietu startowego z kosmetykami mineralnymi. Jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzą! (OMG, dopiero zauważyłam kocią sierść na sznureczku, ale wpadka 😀 ) Ostatnie kilka prezentów wybrałam sobie sama, w ramach bonu zakupowego. Po pierwsze – zawsze chciałam mieć cieniutki wisiorek, który układa się pomiędzy jedną piersią a drugą. Od razu go polubiłam 🙂 Drugi jest prosty i szczerze mówiąc …trochę inaczej go sobie wyobrażałam : LINK 🙂 Najbardziej cieszę się z botków na szerokim obcasie. Jakiś czas temu wymarzyłam sobie idealne buty na zimę, która ma być w tym roku ciepła i mokra. Kozaki mam, chciałam botki. Wymarzyłam sobie takie, które będą jednocześnie (to słowo klucz!:)), – czarne – stabilne – bez ozdób – szybkie w zakładaniu i zdejmowaniu – z materiału innego niż zamsz, nubuk lub skóra – na szerokim obcasie – lekko zabudowane – z podeszwą z „traktorkiem”. Po długich poszukiwaniach całkiem się poddałam…aż w końcu zobaczyłam je w internecie. I tutaj włączył się mój cykor, bo ja nie kupuję butów przez internet…ale zaryzykowałam i pasują idealnie. oto one: Obcas ma 9 cm, ale wcale tego nie czuć, bo jest bardzo, bardzo wygodny 🙂 Skąd są? Odpowiedź ukryłam pod linkiem nie klikaj! 🙂 * Wracając do Świąt…. Jak wiecie – nie czuję się katoliczką. O tym, jak wygląda u mnie Wigilia pisałam w tekście Wigilia „Ateistki” . Dla mnie to czas wolny i okazja do namysłu. Czy zrobiłam dużo dobrego w tym roku? Czy jestem z siebie dumna? Czy sprawiałam innym radość, czy może ból i smutek? Myślę, że słowa „Po owocach ich poznacie” są uniwersalne bez względu na to, w co wierzymy. Dlatego chciałabym podziękować serdecznie wszystkim tym, którzy współtworzą ze mną tego bloga. Każdy odwiedzający jest współautorem „Aniamaluje”. Współtworzycie to miejsce każdymi odwiedzinami, komentarzami, lajkami, szerami i innymi brzydko spolszczonymi słowami. Prywatne refleksje zostawię dla siebie, ale ponieważ jesteśmy na blogu, chciałam się zastanowić, jakie są moje blogowe „owoce”. Dostałam masę maili i komentarzy od osób, którym pomogłam pozbyć się gronkowca, pożegnać się z uporczywym i przewlekłym katarem, anemią i uwolnić się od migren. Kilka samotnych osób napisało, że moja książkowa rekomendacja pomogła im znaleźć miłość. Szczególnie ucieszyłam się, gdy napisała to dziewczyna, która była samotna od… pięciu lat. Było kilka mam, które radziły się mnie spraw związanych np. z lękiem szkolnym pociechy. Ostatnio wzruszyła mnie wiadomość od mamy, której córeczka sama nałożyła na siebie presję najlepszych ocen i idealnych szkolnych prac…. nie mogła spać po nocach, ze stresu bolał ją brzuch. Jednocześnie nie potrafiła wymienić żadnej rzeczy, z której jest dumna. Zasugerowałam jej mamie kilka rozwiązań i dziewczynka przespała pierwszą od dawna noc bez budzenia się, moczenia łóżka i bólu brzucha. Pierwszą rzeczą, którą zrobiła po przebudzeniu, było wymienienie mamie kilku rzeczy, które w sobie lubi i z których jest dumna. Pierwszy raz! Popłakałam się ze wzruszenia. Musiałam śmiesznie wglądać taka zapłakana w autobusie, ale łzy ciekły mi dobre trzy przystanki… Czasami pojawiają się takie komentarze jak ten : I wtedy czuję, że to co robię, ma sens. Jestem dumna ze swoich owoców, i nawet jeśli czasem spada na mnie hejt – wszystkie te wymienione wyżej sytuacje (a jest ich jeszcze więcej) sprawiają, że nie przejmuję się nim wcale. Dlatego nie życzę Ci ani Wesołych, ani Świąt. Życzę Ci tego, o czym marzysz, a może najbardziej tego, aby gdzieś w tej świątecznej krzątaninie, między odgrzewaniem pierogów a ratowaniem spalonych pierniczków nie zapomnieć o tym, co w życiu najważniejsze. A przy okazji Chciałabym zachęcić Cię do tego, abyś zastanowił się, jakie Ty wydałeś owoce. Mam nadzieję, że nie były to hejterskie komentarze na pudelku :)! Życzę Ci, aby Twoje działania wydawały piękne, soczyste i smaczne owoce. Dużo uśmiechów i „przytulasków”. Dziękuję za to, że jesteś! *A uprzedzałam, żeby nie klikać? 🙂 Niektóre teksty widzą tylko subskrybenci (nie lądują na „głównej”) – jeśli chcesz być na bieżąco, zostań obserwatorem w google lub na bloglovin 🙂 Kolejna rozmowa kwalifikacyjna i znowu ktoś inny dostał Twoją wymarzoną pracę. Myślisz, że jesteś beznadziejna i nic nie umiesz. Masz ochotę całkowicie odpuścić dalsze poszukiwania i zostać dożywotnią bezrobotną. Zanim podejmiesz tę decyzję i pogrążysz się w rozpaczy - przeczytaj poniższy tekst.

Boże Narodzenie to czas obdarowywania. Zwyczaj, by dawać sobie prezenty świąteczne, ma się świetnie nie tylko wśród rodziny i przyjaciół, lecz także w miejscu pracy. Zaprzyjaźnieni współpracownicy obdarowują się nawzajem, ale coraz częściej sami pracodawcy przywdziewają mikołajkową czapkę i wręczają podwładnym mniej lub bardziej wyszukane upominki świąteczne. O czym przeczytasz w artykule: • Prezent na święta od firmy – wspólna impreza • Prezenty świąteczne w postaci premii finansowej • Prezenty świąteczne – co kupić pracownikom? | 5 rzeczy, za które jedni kochają święta w pracy, a inni ich nienawidzą Prezent na święta od firmy – wspólna impreza Benefity pozapłacowe to już standard w wielu firmach. Pracodawcy oferują dofinansowanie do prywatnej opieki medycznej i zajęć sportowych, dodatkowe ubezpieczenie na życie czy owocowe czwartki. To jednak za mało i w okresie okołobożonarodzeniowym wiele przedsiębiorstw postanawia wykazać się hojnością, obdarowując swoich pracowników dodatkowymi świątecznymi prezentami. Standardem jest już organizowanie wigilii firmowej, podczas której poszczególne działy albo całe firmy spotykają się, by nad barszczem, pierogami i makowcem integrować się i cieszyć z radosnej atmosfery oraz nadchodzących wolnych dni. Bardziej zgrani pracownicy wręczają sobie nawzajem upominki świąteczne, inni – bawią się i rozmawiają. Najważniejsze, by impreza była utrzymana w duchu wzajemnego szacunku i dobrowolności. Jeśli ktoś nie lubi tego typu spotkań, w żadnym wypadku nie powinien być zmuszany do uczestnictwa. | Pomysły na prezenty mikołajkowe dla współpracowników Prezenty świąteczne w postaci premii finansowej Poza świątecznym spotkaniem wielu pracodawców chce dać swoim podwładnym coś więcej i w ten sposób podziękować im za cały rok wytężonej pracy na rzecz firmy. Stąd popularność premii świątecznych – dodatkowe pieniądze w wysokości jednej pensji (tzw. trzynastka) albo kilkuset złotych pozwalają podreperować budżet w najbardziej newralgicznym momencie roku. Większość obdarowanych bardzo ceni sobie ten zwyczaj – gotówkę może spożytkować według własnych potrzeb czy zachcianek. Często spotykane są także bony podarunkowe do sieci sklepów. To również uniwersalny prezent na święta, który każdy wykorzysta po swojemu. | Mikołajki w pracy – upominki, spotkania, a może… podwyżka? Premie finansowe stały się już tak popularne, że oczekuje ich największy odsetek pracowników – w 2020 roku było to aż 33%. Co piąty liczy na drobny prezent na święta. Niestety aż 50% nie spodziewa się żadnych benefitów, co pokazuje, że w wielu miejscach wigilijne spotkanie jest wciąż uznawane za wystarczającą atrakcję. Prezenty świąteczne – co kupić pracownikom? Apetyt rośnie jednak w trakcie jedzenia. Jeśli firma przeżywa dobry czas i wypracowuje zyski, pracownicy czują, że im także należy się bonus za wyniki. Świąteczna impreza i coroczna premia nie wszystkim wystarczają, a i pracodawcy szukają sposobów, by zaskoczyć swoich podwładnych i podziękować im za zaangażowanie. Część decyduje się na sfinansowanie im wyjazdu integracyjnego np. w góry czy na spływ kajakowy. Częściej jednak stawiają na rzeczowe upominki świąteczne. Co się sprawdza i z czego zadowoleni są obdarowani? Oto kilka pomysłów na prezenty dla pracowników: Zestaw win – większość pracowników doceni ładnie zapakowany zestaw dobrych win połączony na przykład ze spotkaniem online, podczas którego uczestnicy poznają w podstawowe tajniki sommelierstwa; Voucher do eleganckiej restauracji – zaproszenie dla dwóch osób do lokalu, który słynie z wysokiej jakości, to ciekawy pomysł na świąteczny prezent nie tylko dla miłośników kuchni; Karty podarunkowe – jedni docenią roczny dostęp do Netflixa, inni do Spotify. Warto jednak wybrać platformę, która nie jest jeszcze bardzo popularna – może to być np. abonament do internetowej biblioteki e-booków i audiobooków Legimi albo Audioteki, gdzie poza audiobookami dostępne są też oryginalne audioseriale; Bon na lunche – kantyny w biurowcach to częsty wybór miejsca na szybkie lunche w czasie pracy. Pracownicy docenią, jeśli sami nie będą musieli za nie płacić przez określony czas. Wśród propozycji prezentów świątecznych, które może zaoferować pracodawca, pojawia się też dodatkowy dzień wolny. Tuż przed świętami i tak myśli większości osób są już przy uszkach, rybach i kapuście, dlatego zamknięcie biur w Wigilię lub poprzedzający ją dzień to naprawdę świetny pomysł, który spotka się z ogólnym entuzjazmem. | 4 rzeczy, których nie musisz robić przed świętami

Tłumaczenia w kontekście hasła "I nigdy nie dostałam" z polskiego na angielski od Reverso Context: Miałam pięćdziesiątkę dwa miesiące temu i nigdy nie dostałam prezentu, więc uznajcie to za mój prezent. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2014-12-26 18:18:49 puedłkozielone Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-26 Posty: 3 Temat: Nie kupuje mi ze sobą ponad rok, on ma 29 lat i choć nie jestem materialistką to boli mnie to że mój facet nie kupuje mi prezentów. Dla niego fakt że zabierze mnie do kina raz na jakiś czas, czy do baru jest wystarczającym prezentem. Ale przez cały rok, kupił mi jedynie opakowanie czekoladek na dzień kobiet, co lepsze dał to samo swojej matce. Na imieniny, urodziny czy nawet mikołaja nie dał mi nic. W moje urodziny stwierdził że nie ma pieniędzy, ale 2 dni wcześniej zabrał mnie do lokalu na pizze. Czyli pieniądze zdenerwowałam się że nic mi nie kupił, bo stwierdził że nie ma pieniędzy, choć przy mnie wydawał kasę na brata to rzucił się do mnie twierdząc jak mogę być zła że nic mi nie kupił, że moje zachowanie przechodzi ludzkie pojęcie. I tak w moje urodziny zamiast świętować je ze mną byliśmy pokłóceni. Gdy zadzwoniłam zapytać czy się zobaczymy, odpowiedział z wyrzutem że nie teraz bo jest u rodziny i może zobaczymy się później, ale do mnie do domu nie przyjdzie, dodał a i sory ze nic ci nie kupiłem i się rozłączył. Po czym wyłączył telefon. Urodziny spędziłam sama. On wyłączył telefon. zamiast przyjść do mnie porozmawiać pól dnia robił mi wyrzuty, twierdząc że jestem materialistką, po czym obraził się i poszedł z mamą do wujka na kawę, bo mam mu kazała. Mam dosyć jego zachowania, ma kasę dla rodziny, dla kolegów, dla siebie na piwo czy drinka a dla mnie durnej czekolady nie kupi. Sama za ostanie grosze kupuję mu prezenty, (drogie prezenty)obdarowywałam go w każde święto. A on nic, złoży życzenia poprzytula i tyle. Rozmawiać, starać się naświetlić jak ja się z tym czuję czy rozstać się ? I dać mu żyć z mamusią u boku? 2 Odpowiedź przez Max901 2014-12-26 18:26:17 Max901 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-22 Posty: 143 Odp: Nie kupuje mi widzisz! A ja kupowałem zawsze i co? I nic. Jak macie za dobrze to wam źle. Nie wiem, zostaw go, znajdź sobie takiego co ci kupuje a na samym końcu i tak wrócisz do tego sknery. 3 Odpowiedź przez kicur 2014-12-26 18:39:12 Ostatnio edytowany przez kicur (2014-12-26 18:42:00) kicur Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-04 Posty: 647 Odp: Nie kupuje mi prezentów. Max 901 skądś znam te słowa, chyba już tu pisałeś pod innym nick'iem ..Maxie leczysz swoje kompleksy na tym forum. Wszystkich mierzysz swoimi przeryciami, co jest skrajnym nonsensem. Jeśli nie wyleczyłeś się ze swojej poprzedniej relacji to nie wchodź w następną i nie udzielaj się no chyba że chcesz pomocy dla siebie. Nie leć na nieosiągalne bo się nie ma wyobraźni, pesymista woli działania a realista ma to i pomoc w temacie wyłudzonej pożyczki!!! 4 Odpowiedź przez puedłkozielone 2014-12-26 18:48:17 puedłkozielone Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-26 Posty: 3 Odp: Nie kupuje mi pytam was o opinię a tu czytam posty o maxie 901 sprawa jest na tyle świeża bo wydarzyła się 3 dni temu, a ja zwyczajnie mam już dosyć. Bo fakt, dba o mnie, zabiera do kina, lokalu itp. Mogę na nim polegać, ale obrażać się na mnie bo śmiem się odezwać o prezent-nawet głupią czekoladę to już chyba przesada. Urodziny ma się raz w roku. Co sądzicie? 5 Odpowiedź przez Nektarynka53 2014-12-26 18:52:14 Nektarynka53 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-24 Posty: 2,165 Odp: Nie kupuje mi prezentów. puedłkozielone napisał/a:Jesteśmy ze sobą ponad rok, on ma 29 lat i choć nie jestem materialistką to boli mnie to że mój facet nie kupuje mi prezentów. Dla niego fakt że zabierze mnie do kina raz na jakiś czas, czy do baru jest wystarczającym prezentem. Ale przez cały rok, kupił mi jedynie opakowanie czekoladek na dzień kobiet, co lepsze dał to samo swojej matce. Na imieniny, urodziny czy nawet mikołaja nie dał mi nic. W moje urodziny stwierdził że nie ma pieniędzy, ale 2 dni wcześniej zabrał mnie do lokalu na pizze. Czyli pieniądze zdenerwowałam się że nic mi nie kupił, bo stwierdził że nie ma pieniędzy, choć przy mnie wydawał kasę na brata to rzucił się do mnie twierdząc jak mogę być zła że nic mi nie kupił, że moje zachowanie przechodzi ludzkie pojęcie. I tak w moje urodziny zamiast świętować je ze mną byliśmy pokłóceni. Gdy zadzwoniłam zapytać czy się zobaczymy, odpowiedział z wyrzutem że nie teraz bo jest u rodziny i może zobaczymy się później, ale do mnie do domu nie przyjdzie, dodał a i sory ze nic ci nie kupiłem i się rozłączył. Po czym wyłączył telefon. Urodziny spędziłam sama. On wyłączył telefon. zamiast przyjść do mnie porozmawiać pól dnia robił mi wyrzuty, twierdząc że jestem materialistką, po czym obraził się i poszedł z mamą do wujka na kawę, bo mam mu kazała. Mam dosyć jego zachowania, ma kasę dla rodziny, dla kolegów, dla siebie na piwo czy drinka a dla mnie durnej czekolady nie kupi. Sama za ostanie grosze kupuję mu prezenty, (drogie prezenty)obdarowywałam go w każde święto. A on nic, złoży życzenia poprzytula i tyle. Rozmawiać, starać się naświetlić jak ja się z tym czuję czy rozstać się ? I dać mu żyć z mamusią u boku?Ja tam od razu mówiłam, że prezenty lubię dostawać tylko na szczególne okazje. Wolę spędzić z kimś czas, niż dostać upominek. I tak mąż nie ma dla Ciebie prezenty/upominki są ważnym aspektem świadczącym o zainteresowaniu i pamięci Twojego chłopaka to Mu to jasno zakomunikuj. Jednak według mnie na chłopaka może się nadaje, ale nie na kogoś poważniejszego. Nie oceniam tego na podstawie nieobdarowywania Ciebie prezentami (chociaż to dziwne, że wszystkich obdarowuje oprócz Ciebie ?), ale Jego foch w Twoje urodziny. Przemyśl to dobrze. Bo jeśli teraz tak reaguje na problemy w związku, to co będzie potem? To jest typ człowieka, który niezbyt zna się na kompromisach lub Ich nie chce. A z prezentami dla Niego definitywnie skończ. Bo jeśli dla Niego nie są one ważne to po co Mu je dawać, jeśli nie mają żadnej wartości? Ja na Twoim miejscu trochę mniej spędzałabym czasu z Nim i zobaczyła jak On na to zareaguje. Czy będzie umiał zadziałać, czy zwali winę na Ciebie (nie zastanowi się nad powodem Twojego postępowania). Z doświadczenia wiem, że jak nam na kimś zależy to choćby nie wiem jak dziwnie się zachował próbujemy całą sytuację wyjaśnić. 6 Odpowiedź przez paulo71 2014-12-26 19:06:55 paulo71 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-12 Posty: 1,585 Odp: Nie kupuje mi się zachowuje jak sknera. Masz rację, urodziny są raz w roku, gwiazdka, czy inne tam rocznice. Wołanie prezentów jest nie odpowiednie, to powinno od niego wypływać. Chyba, że te prezenty chcesz dostawać często? Myślę, ze nie. Jak ty mu kupujesz a on nie, to mu nie kupuj, Po co komuś kupwać jak nie umie sie odwdzięczyć. Myślę, że powinnaś dać sobie z nim spokój a przynajmniej dać mu do zrozumienia, że jesteś kobietą, która zasluguje na coś miłego w takie dni. 7 Odpowiedź przez puedłkozielone 2014-12-26 19:37:17 puedłkozielone Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-26 Posty: 3 Odp: Nie kupuje mi jego mniemaniu tylko na prezentach mi zależy tak też mi powiedział. Ale jakich prezentach skoro nic od niego nie dostałam? Sądzę że fakt że płaci za mnie w lokalu jest dla niego takim małym 'prezentem'. Ale pomijając tą kwestię, zabolało mnie to, że pomimo mojego zaproszenia nie przyszedł do mnie, tylko obraził się nawrzucał mi i wyłączył telefon w moje urodziny. On nie należy do bogaczy, ale ja również. Ucieszyłabym się ze zwykłej czekolady. Zamiast tego dostałam życzenia byliśmy wtedy razem, u niego o 12 w nocy złożył życzenia zaśpiewał nawet sto lat po czym zapytał czy idziemy spać. Przez pół miesiąca pytał co chcę dostać, a nawet kwiatka nie dał stąd moje zdenerwowanie. Cały rok to szmat czasu i kilka okazji do świętowania było, nigdy nie dał mi nic. Potrafił zapytać co chcę, po czym tego dnia stwierdzał że nie da mi nic dzisiaj tylko za kilka dni bo przecież nie ma pieniędzy, a następnie nie dawał nic. 8 Odpowiedź przez paulo71 2014-12-26 20:03:08 paulo71 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-12 Posty: 1,585 Odp: Nie kupuje mi bieda tu nie ma nic do rzeczy, można dać lizaka, można kupić kwiatka , 3 zł czy 5 zł to nie wiele. Nie wiem , po ile wy macie lat. Jako facet,to powinie się troche ogarnąć. 9 Odpowiedź przez Nektarynka53 2014-12-26 20:16:42 Nektarynka53 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-24 Posty: 2,165 Odp: Nie kupuje mi się z paulo71 trochę dziwny Twój podtrzymuję, abyś się zastanowiła nad sensem tego związku, bo prezenty to tutaj najmniejszy problem. Tym bardziej kiedy dodałaś, że STWARZAŁ pozory jakby chciał Ci sprawić jakiś upominek, a później zbywał. Czyli u Niego na gadaniu niestety się kończyło. 10 Odpowiedź przez Sponi 2014-12-26 20:31:19 Sponi Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-23 Posty: 4,855 Wiek: 43 Odp: Nie kupuje mi prezentów. paulo71 napisał/a:Wiesz, bieda tu nie ma nic do rzeczy, można dać lizaka, można kupić kwiatka , 3 zł czy 5 zł to nie Można... Można codziennie czuć, że ma się urodziny... Codziennie mieć Dzień Zakochanych. Itd...Oto co wyobraziłam sobie na podstawie Twojego wpisu... - dziecko ciągnie matkę za spódniczkę nerwowo i domaga się cukierka z bilboardu- facet próbuje odgonić się od natarczywej kobiety, która być może kiedyś go fascynowała, ale teraz już tego nie czuje i nie wie jakich słów użyć... Znamy siebie na tyle, na ile zostaliśmy sprawdzeni... 11 Odpowiedź przez 2014-12-28 19:54:56 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-28 Posty: 44 Odp: Nie kupuje mi mu nic nie kupuj. Ja swojemu kupuję jakąś bombonierkę i tyle, nie ma sensu kupowanie chłopakowi drogich prezentów. 12 Odpowiedź przez kalinka86 2014-12-28 20:30:14 kalinka86 Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-03 Posty: 251 Odp: Nie kupuje mi nie upomniałabym się o prezent. Jakby ode mnie dostawał, a ja od niego nie to bym przestała kupować i nie byłoby tematu. 13 Odpowiedź przez markiza 2014-12-28 21:53:03 markiza Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-31 Posty: 186 Odp: Nie kupuje mi skoro masz go dosyć to daj sobie nim spokój i spokój z ową relacją. A poza tym gdyby tylko takie problemy były...I jeszcze jedno, fakt, że zaprosił Cię na pizze w jego mniemaniu może już być swoistym prezentem- ja również tak uważam. 14 Odpowiedź przez rzeka_marzen 2014-12-28 22:19:19 rzeka_marzen Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-06 Posty: 86 Odp: Nie kupuje mi co tam znalazłaś pod choinką w tym roku też nic ? 15 Odpowiedź przez robert247 2014-12-28 22:31:24 robert247 Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-11 Posty: 351 Odp: Nie kupuje mi sie o prezent to jest totalny nietakt...ja bym nie zdzierzył takiego daje się w pewnych okolicznosciach lub bez nich z różnych powodów i uczuć..ale...ZAWSZE TO JEST AUTORYTARNA I NIEPODLEGAJĄCA DYSKUSJII DECYZJA,tego kto ten prezent wręcza. Nie wolno się dopominać o prezenty...:) 16 Odpowiedź przez Michmo 2014-12-28 23:51:03 Michmo Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-11 Posty: 563 Odp: Nie kupuje mi autorko mam tylko jedno pytanie. Jak czesto kupujesz swojemu facetowi prezenty ? Rozumie ze czesto a on Tobie wcale ,zgadza sie ? 17 Odpowiedź przez natalka109 2014-12-29 00:08:06 natalka109 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-11 Posty: 195 Odp: Nie kupuje mi prezentów. Jakbym czytała o moim byłym. Mój były: Na Boże Narodzenie kupiłam mu perfumy, a on mi nic nie dał, nawet życzeń nie złożył. Na walentynki kupił mi kolczyki za 20zł i to był najdroższy prezent jaki od niego dostałam. Wcześniej na rocznicę dał mi pierścionek za 6 zł!!! SZEŚĆ! A ode mnie zażyczył sobie koszulę za 60zł. No i tę historię pt. "jesteś materialistką" też przerabiałam. Chłopak nie miał za grosz przyzwoitości, był chciwy i oszczędzał na mnie. A na imprezy (2 razy w tygodniu) ZAWSZE kupował whisky za kilkadziesiąt się nie zmieni. Jeśli chcesz prezentów, to rzuć tego faceta i znajdź lepszego. 18 Odpowiedź przez tiszantul 2014-12-29 15:43:10 tiszantul Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-27 Posty: 631 Wiek: 28 Odp: Nie kupuje mi To straszne, facet nie kupuje mi prezentów no i nie jest zbyt majętny. Idealny temat na forum dla zakompleksionych i sfrustrowanych babek. 19 Odpowiedź przez cisowianka 2014-12-29 19:35:25 cisowianka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-28 Posty: 5,224 Wiek: 25 Odp: Nie kupuje mi prezentów. A ja sie w cale nie dziwie autorce ze jest jej chodzi o drogi prezent tylko o sam fakt ze cos kupi i jej on kompletnie ma to gdzieś. 20 Odpowiedź przez felizaa 2014-12-29 19:53:10 felizaa Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-15 Posty: 173 Wiek: 19 Odp: Nie kupuje mi nie był wcześniej świadomy tego, że autorka oczekuje od niego prezentów. Zwracałaś mu na to uwagę wcześniej, czy jak nie kupił to wyjechałaś z pretensjami ? Jeśli to drugie to nie dziwię się, że poczuł się urażony, choć nie powinien się w ten sposób w Twoje urodziny podobną sytuację na walentynki. Mój były też stwierdził , że jestem materialistką i zależy mi na tym, żeby pokazać innym , że w to święto nie jestem sama. Choć nie wspominałam nic o prezencie, chciałam tylko, żebyśmy się wtedy spotkali, a sam miesiąc przed zaczął mnie męczyć pytaniami 'co chcesz dostać na walentynki' mimo, że odpowiadałam, że nic, tylko żebyśmy się spotkali. Jednak on postanowił mnie ukarać za mój 'materializm' i nie spotkaliśmy się, nawet nie zadzwonił z życzeniami. Następnego dnia spotkaliśmy się i przyszedł z winem i kolczykami i z wyrzutem do mnie , że inaczej pewnie przed koleżankami nie miałabym się czym pochwalić. 21 Odpowiedź przez kejter 2014-12-30 15:11:17 kejter Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-14 Posty: 413 Odp: Nie kupuje mi rozumiem Twoje zdenerwowanie. Nie ma sensu z takim typem gadać, po prostu jakby nic wspomnij mu w rozmowie o kwiatkach czy czekoladzie które dostałaś w prezencie na urodziny od swojego kolegi Ja bym nie poruszała z nim więcej tematu bo co Ci to da, jaka z tego satysfakcja jak nawet się zmieni ale to będzie wymuszone? Najlepiej się zachowuj jak on, czyli po prostu nic mu nie daj na urodziny oprócz życzeń. Widać dla niego prezenty nie są tak ważne jak dla Ciebie. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Nie wiesz co kupić na Mikołaja? Sprawdź 10 najciekawszych ciekawych propozycji prezentów od Św. Mikołaja na Elfi.pl

Mikołajki za nami, zazwyczaj to dzieciom rodzice dają podarunki. Udając że to święty Mikołaj, zostawił swe podarki dla grzecznych dzieci. Ale wśród tego wszystkiego, miał wysłanniczkę Anetę która zorganizowała wymianke paczek na Mikołajki. Można śmiało powiedzieć że przez chwilę, każda z nas miała okazję poczuć się jak małe dziecko. Radość, emocje i niespodzianka. Wszystko to zaczęło się w październiku, gdy pierwsze liście zaczynały przybierać dziwne barwy na liściach. Tajemniczo opadać na ziemię, wiadomość poszła na instastories. I taki to początek bajki... Ale co skrywała w swym wnętrzu paczka? Czas pokazać, trochę po komentować... Moją parą z wymianki była Patrycja, na instagramie bardziej znana jako @lubasiatko. Prowadzi bloga o tego tutaj, polecam zajrzeć! Ale wracając do samej przesyłki, prócz pięknej oprawy. Tak! Całość była zapakowana w kartonik, który widać na pierwszym zdjęciu, dodatkowo upiększony papierem ozdobnym. Mała rzecz, ale to zawsze diabeł tkwi w szczegółach. W przesyłce nie mogło zabraknąć, akcentu słodkiego czyli krówek z Wawela. Był jeszcze baton, ale nie wytrwał do zdjęć. Kocham kawę i mogę ją spożywać litrami, problemu ze snem nie mam nawet gdy wypije ją wieczorem. Ale bombka kawowa? Taki prezent dostałam. Już wisi na choince, pachnie przepięknie i dodaje uroku. Mało tego, bombka robiona jest ręcznie przez Patrycję ma talent! A także cierpliwość. Nim dostałyśmy przesyłki, każda z nas musiała dowiedzieć się co druga by chciała. Albo nakierować, na ten odpowiedni prezent. Od razu napisałam że niechcę ksiażki, dlaczego? Bo jesień i zima to taka pora, gdzie nie czytam zbyt wiele. Wiem, większość ma tak że siedzi i czyta. A u mnie na odwrót, robię wszystko inne ale nie umiem na książce się skupić. Dopiero w połowie zimy, przebudzam się z tego letargu. Jak wybrnęła z tego moja Mikołajka? Dostałam książkę, ale taką która pachnie, cieszy oko i można ją zużyć w łazience. Takiej rzeczy się nie spodziewałam, jest przepiękne mydełko. Które grzechem jest zużyć. Trzy kosmetyki, które mają umilić mi wieczorne spa. Ale to nie są wszystkie... Zaczynając od lewej, próbka kremu głęboko nawilżającego, dedykowana kobietą powyżej czterdziestego roku życia. Pumeks, który się przyda. I odżywka do paznokci Sally Hansen, idealnie trafiona. Dlaczego? Nie używam hybryd, pomimo tego że nauczyłam się je robić itp. Z moimi paznokciami one nie grają, nawet te hybrydy co są profesjonalne. Moje pazury są zbyt wymagające to raz. A dwa szkoda mi niszczyć swoją płytkę, wolę pomalować zwykłym lakierem, chociaż wiadomo schnie dłużej. I ta maseczka. Moja ulubiona, której zapas mam zrobiony. Ale za jak ją dostaję, me serce się raduje. Dlaczego? Jedyna maseczka tej firmy, która mi podpasowała. Dlatego niespodzianka trafiona w 1000%! Uwielbiam krowy, mam na ich punkcie mała obsesję. Mogę śmiało do tego się przyznać, z wiekiem ona się pogłębia. Kolejne zakładki krowiaste, ale te są inne niż wszystkie. Dlaczego? Każda jest robiona przez Patrycję, a także każda jest inna. Nie ma drugiej takiej. Po prostu cudo, najpiękniejsze! A każda książka ma swoją zakładkę, więc czas pokaże na jakie książki wypadnie w ich wypadku. Ale to dopiero jakieś, które pojawią się u mnie w następnym roku. Dlaczego? Bo każda w domu ma swą zakładkę. Od zawsze brakuje mi, czasu i snu. Na brak kawy nie narzekam. Dlaczego? Idę kupuję jej trzy kilo, karton kapsułek do ekspresu i można żyć. I jak otworzyłam przesyłkę swoją, nie wiedziałam co w niej będzie. Zobaczyłam tylko list, przeczytałam go szybko iii zatkało mnie. Dostałam zamknięty czas i sen, interpretacja mistrzowska. Wszystko zamknięte w słoiczkach, takie kapsuły czasu porobione i by przetrwało wszystkie plagi możliwe. I tak to by było wszystko, ale jeżeli chcesz zobaczyć co inne dziewczyny dostały. A także poznać je lepiej, zachęcam byś zajrzała na instagramie pod #cosmosanta I cała magia Ci się wyłoni! Tłumaczenia w kontekście hasła "ich prezentu" z polskiego na angielski od Reverso Context: Wyciągnęłam to z ich prezentu i wysterylizowałam. Zaczynamy. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Praktycznie w każdym europejskim państwie zwyczaje nieco się różnią. Zobacz, jak świętuje się w Danii, Portugalii i we Włoszech. Kto w tych krajach daje dzieciom prezenty? I jakie potrawy je się przy wigilijnym stole? W Danii refleksję nad świętami rozpoczyna się z odpowiednio dużym wyprzedzeniem. W każdym domu jest adwentowy wieniec ze świerkowych gałązek, którego cztery świece zapalane są kolejno w cztery niedziele poprzedzające Wigilię. To nie jedyne świece, które pali się w tym kraju przed świętami. 1 grudnia zapala się świecę – kalendarz z przedziałką złożoną z 24 kresek. Jest ona ozdobiona motywami jodły i tańczących skrzatów – nisser w czerwonych czapeczkach i żółtych chodakach. Domownicy muszą pilnować, by zdmuchnąć świeczkę nim zacznie się topić kreska oznaczająca kolejny dzień. Duńczycy wysyłają mnóstwo kartek świątecznych do wszystkich przyjaciół i znajomych. Kartki są opatrzone specjalnymi pieczęciami zaprojektowanymi przez uznanych artystów – wśród projektantów jest też duńska królowa Małgorzata II. Dochód z ich sprzedaży przeznaczony jest na cele charytatywne. Na dwa tygodnie przed Wigilią zaczyna się wielkie pieczenie pączków, biszkoptów waniliowych i imbirowych serc. Dzięki temu do domów powoli wkradają się świąteczne zapachy… A potem stawiana jest choinka z prawdziwymi świecami, srebrną lub złotą gwiazdą, wstążkami w kolorze flagi narodowej, włosiem anielskim, owocami i słodyczami, i miniaturkami instrumentów muzycznych. Stara tradycja mówiła, że to ojciec rodziny powinien zapalić świeczki na choince. Po kolacji idzie do pokoju, w którym stoi drzewko i kolejno zapala świeczki. A następnie zaprasza resztę rodziny, by zaprezentować im ten wspaniały widok. Obecnie powoli odchodzi się od tego zwyczaju. Gdy nadejdą święta i wszyscy zasiądą do wigilijnej kolacji. W menu znajduje się pieczona kaczka lub gęś faszerowane suszonymi śliwkami, serwowane z ziemniakami, czerwoną kapustą, buraczkami i konfiturą z żurawin. Na stole obowiązkowo jest też ris r l`amande – czyli ryż z owocami i przyprawami, oraz hvidtol – czyli lekkie domowe piwo. Tradycyjnie Duńczycy obdarowują się drobnymi upominkami, a jeśli ktoś, w swoim spożywanym po wigilijnej kolacji deserze, odnajdzie migdał, wówczas otrzymuje dodatkowy, specjalnie przygotowany podarunek. Po kolacji odbywają się też tradycyjne tańce dookoła choinki. Wszyscy biesiadnicy biorą się za ręce, otaczają drzewko, zaczynają dumnie kroczyć śpiewając kolędy. Włochy, podobnie jak Polska, to kraj mający mocne, katolickie korzenie, a mimo to ich zwyczaje w pewnych aspektach odbiegają od tego, co dzieje się w naszym kraju. Przede wszystkim Włosi nie przywiązują wielkiej wagi do kolacji wigilijnej. Istotna jest dla nich natomiast pasterka i czas oczekiwania na nią. To od północnej mszy – a dla Rzymian od uroczystego odsłonięcia szopki na placu Św. Piotra – zaczyna się wielkie świętowanie. W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia włoskie rodziny zasiadają do obiadu, który trwa aż do wieczora. Potrawy na stole są uzależnione od regionu. Na północy kraju dominuje mięso – tradycyjne włoskie szynki, na południu królują sery i makarony. Podawane są też zupy z porów z ziemniakami, jajami przepiórki lub truflami. Najpopularniejszy deser to włoskie ciasto: panettone z bakaliami, posypane cukrem pudrem z dodatkiem czekolady i likieru. Ciasta przedświąteczne produkuje się w tym kraju dosłownie w tonach, ponieważ wiele osób traktuje je jako doskonały podarunek. Oczywiście tu też ubiera się choinkę, z tym że wcześniej niż w Polsce. Drzewko staje we włoskich domach już 8 grudnia – w dzień Niepokalanego poczęcia Najświętszej Marii Panny, i jest rozbierane 6 stycznia. Zwyczaj nakazuje ubrać nie tylko choinkę, ale też odpowiednio przybrać cały dom, dlatego pojawiają się girlandy, wieńce, dekoracje z szyszek, figurki św. Mikołaja. Bardzo ważne dla Włochów są świąteczne szopki, tradycja z nimi związana rozwijała się pomiędzy wiekiem XVII a XVIII, szczególnie w Rzymie, Neapolu, Genui i na Sycylii. Pierwsza szopka była stworzona przez św. Franciszka z Asyżu w roku 1223 w miejscowości Greccio. We Włoszech jak i w innych krajach dzieci czekają na św. Mikołaja, który przyniesie im prezenty. Tu jednak za prezenty odpowiada jeszcze jedna postać – Befana, czyli świąteczna czarownica. Legenda mówi, że Trzej Królowie zatrzymali się przy jej chacie, by spytać o drogę do Betlejem. Zachęcali ją, by wyruszyła z nimi w podróż, ale odmówiła, mówiąc, że jest zajęta. Odmówiła też Pasterzowi, który namawiał ją złożenia hołdu Dzieciątku. W nocy wiedźma zobaczyła na niebie olśniewające światło i wówczas pożałowała swoich wcześniejszych decyzji. Zebrała zabawki swojego dziecka i pobiegła szukać Trzech Króli i pasterza. Nie znalazła ich i od tego czasu się błąka po świecie. Zostawia zabawki grzecznym dzieciom, a niegrzecznym podrzuca węgielki. W Portugalii, która też jest mocno katolickim krajem, zwyczaje świąteczne również różnią się od polskich. Portugalczycy zaczynają świętowanie od pasterki, zwanej tu Missa do Galo, czyli Masza Koguta. Legenda mówi, że w noc narodzenia Pana, kogut zapiał raz o północy. Po mszy wszyscy udają się do domów i zaczynają tradycyjny posiłek. Tu, jak w Polsce, zostawia się dodatkowy talerz, lecz nie jest on pusty. Pełen jest przysmaków dla zmarłych, panuje bowiem wiara, że pamięć o nich zapewni im szczęśliwy i spokojny rok. Również z myślą o nich, okruszki ze stołu wrzucane są do kominka. Portugalczycy wierzą, że w innym świecie zmienią się one w pożywienie. Tymczasem, w tym świecie, na świątecznym stole nie może zabraknąć bacalhau – czyli dorsza przyrządzanego według specjalnego, wigilijnego przepisu. Do niego jest kapusta, krokiety z ryb… Na deser są podawane tradycyjne ciasta: obsmażone grzanki maczane w słodkim mleku, ciasteczka z marmolady i grochu, piernik. Oczywiście w każdym portugalskim domu staje choinka, ale jest tam też i szopka. Nad przygotowaniem jej pracują całe rodziny. Zgodnie z tradycją, dopiero po pasterce wkłada się do niej Dzieciątko Jezus. W niektórych domach, na małym poletku u wejścia do szopy sieje się kilka ziaren zboża, które pielęgnuje się aż do Trzech Króli, a potem przesadza w inne miejsce. Mają one symbolizować dobre zbiory w kolejnym roku. Podarki w Portugalii przynosi Św. Mikołaj lub w bardziej tradycyjnych domach Dzieciątko Jezus. Świąteczny nastrój utrzymuje się w Portugalii aż do Trzech Króli. Dzień wcześniej dzieci ustawiają na parapetach swoje buty wypchane marchwią i sianem, które mają być pożywieniem dla koni mędrców ze Wschodu. W podzięce Królowie zostawiają dla maluchów łakocie, najczęściej jest to bolo rei - ciasto w kształcie korony z ukrytym w środku ziarnkiem fasoli. Źródło: Internetowe Centrum Podróży . 312 683 540 511 788 718 122 576

dlaczego nie dostałam prezentu od mikołaja